Rejs po Irrawady
Rzeka Irrawady w środkowej Birmie rozlewa się i wygrzewa w słońcu za mgłą jak leniwy wąż. Aby dostać się z Mandalayu do Baganu można wybrać opcję samolotem, lądem, a można też popłynąć rzeczną barką. My wybraliśmy tę ostatnią opcję. Ile się płynie? To zależy od pory roku, a tym samym od stanu wód.
czytajWeekendowy tour stopem
Który ze znaków zastosowalibyście, jeśli chcielibyście złapać „stopa” w Turcji?
czytajPałac Liwadyjski w Jałcie
Jałta ma trochę miejsc, do których lgną tabuny odwiedzających. To przede wszystkim Pałac Liwadyjski, gdzie w lutym 1945 r. odbyła się konferencja jałtańska z udziałem Roosevelta, Churchilla i Stalina. Wejście zaplanowane na konkretną godzinę. W środku słynny stół i fotele, w których zasiadała trójka. Dalej mnóstwo fotografii, tych bardziej znanych i tych mniej.
czytajTossa de Mar
Tossa de Mar jako jedyne miasteczko w okolicy posiada klasyczny, średniowieczny układ ulic. Żadna z nich nie idzie pod kątem prostym. ‚A czemuż to?’, turysta zapyta.
czytajAndyjskie wysokości
Jeszcze nigdy nie byłem na takich wysokościach, tzn. powyżej 3 700 m n.p.m. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Arequipy było wspaniałe słońce i „zaledwie” 2 400 metrów nad taflą oceanu. Droga początkowo straszliwie się dłużyła.
czytajTureckie „kasaba”
Korkuteli to tzw. tureckie „kasaba”, czyli małe miasteczko. Kiedy tam wylądowaliśmy z koleżanką znaleźliśmy w języku polskim słówko lepiej oddające zastany stan rzeczy. W centrum znajdował się mały meczecik i konak. Szybko podjęliśmy decyzję, iż trzeba jechać dalej.
czytajChmielnicki i Zofiówka
Chmielnicki to typowe miasto środkowej Ukrainy, mnóstwo bloków mieszkalnych, zero przemysłu, pomnik Chmielnickiego w centrum, warsztaty samochodowe na wylotówce. Dziś do pokonania mieliśmy 287 km do Humania, potem zaś autostradą prosto do Odessy. Droga do Humania to przygoda w stylu Rajd Paryż – Dakar…
czytaj