I pomyśleć, że jeszcze 300 lat temu tej wysepki w ogóle nie było. Mowa o Nea Kameni (czyli Nowa Kameni). W 1707 roku potężna erupcja połączona z trzęsieniem ziemi wyłoniła na świecie nowy ląd. Wysepka znajduje się 20 minut statkiem od Santorini w środku słynnego krateru Thira powstałego z największego zanotowanego wybuchu wulkanu w historii ludzkości – ok. 1 450 r. p.n.e. Miłośnicy Atlantydy i Kultury Minojskiej doskonale kojarzą ten fakt. Wychodząc na ląd na Nea Kameni po pierwsze trzeba zapłacić 2 EUR od osoby za wstęp na teren wyspy. Jest to podyktowane faktem, iż cały czas mają na niej miejsce zjawiska wulkaniczne. Co kilkadziesiąt metrów poustawiane są aparatury do mierzenia aktywności naszej planety. Koncesjonowane wejście wyceniono na taką kwotę. Szkoda tylko, że dowiadujemy się o tym dopiero na statku. Ot grecki system informacji. Droga pnie się w górę na sam szczyt o wysokości 134 m n.p.m. Wszędzie czuje się intensywny, ostry zapach siarki. Można oglądać liczne, czynne fumarole, przechodzić obok świeżych warstw lawy. Teren jest pod ścisłą kontrolą, a także dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie schodzić z wyznaczonych ścieżek. Pobyt na wyspie ukraszony jest pięknymi panoramami na Santorini.