Migawki z Sewastopola

Sewastopol nieodłącznie kojarzy się nam z Flotą Czarnomorską. Okręty można obejrzeć w trakcie „ekskursii” statkiem. W ciągu niecałych 40 minut podpływa się kolejno do każdego okrętu, a także „penetruje” wybrzeża, gdzie na budynkach powiewają rosyjskie flagi. Teren dzierżawiony jest przez Rosję i w myśl nowego porozumienia ukraińsko-rosyjskiego taki stan rzeczy potrwa do 2042 r. Przyjrzeliśmy się tym wspaniałym okrętom. I nastąpił lekki szok. Tu rdza, tam rdza. Łódź podwodna z wielką dziurą z przodu. I to ma być ta duma Rosji, o którą spór był przedmiotem debaty w naszych mediach??? Ktoś tu nas w konia robi albo nadmiernie histeryzuje. Pytam się kolegi, to o co ten wielki hałas? A kolega rzekł, iż obecna ekipa rządząca boi się powtórki scenariusza abchaskiego na Krymie (zamieszkują go Rosjanie i Tatarzy, zatem wyłącznie ludność nieukraińskojęzyczna). Zatem pozostawienie floty, a raczej tego, co z niej zostało to jedynie zabieg polityczny chroniący przed potencjalną zawieruchą wojenną. Tym bardziej, że to Rosja ponosi koszty utrzymania swoich okrętów, nie Ukraina. Ok, przyjąłem, argumentacja prosta i logiczna.

IMG_8682

IMG_8680

IMG_8679

IMG_8678

IMG_8677