Do następnej wyprawy zostało:
Ostatnie wpisy:
Czufut Kale
Czufut Kale – skalne miasto, twierdza. Tak zwykle jest opisywana w przewodnikach. Dla mnie Czufut Kale to świadek burzliwej historii Krymu. Zamieszkiwali ją Alanowie, Goci, Grecy, a najdłużej Karaimi, czyli potomkowie tureckich Chazarów, którzy w VIII w n.e. przyjęli zmodyfikowaną wersję judaizmu z rąk pewnych dwóch misjonarzy z Bliskiego Wschodu.
czytajMigawki z Sewastopola
Sewastopol nieodłącznie kojarzy się nam z Flotą Czarnomorską. Okręty można obejrzeć w trakcie „ekskursii” statkiem. W ciągu niecałych 40 minut podpływa się kolejno do każdego okrętu, a także „penetruje” wybrzeża, gdzie na budynkach powiewają rosyjskie flagi.
czytajSudak i czebureki
Jedziemy z Ałuszty w stronę Sudaku. Na mapie widnieje 72 km, teee…pestka, za godzinę będziemy. Nie…nie…nie, nic z tego, serpentynki, ładne widoczki i jeszcze banda durniów wyprzedzająca nas z prawej strony??? Ale jak to mówi nasz kolega: „Na Ukrainie prawo kupujesz, jeżdżenia bynajmniej”. Jazda zajmuje nam więcej czasu.
czytajStary krymski trakt
Z Odessy wyjechaliśmy w połowie dnia. Nie będąc pewnym, czy drogi nie ucierpiały podczas ostatniej zimy, przypuszczałem, że zajedziemy do Ałuszty późnym wieczorem. Miło się rozczarowaliśmy, ponieważ zarówno w Mikołajowie, jak i w Chersoniu i na samym Krymie drogi są przyzwoite, zatem stówką (tyle ograniczenia ma autokar) można spokojnie jechać.
czytaj